czwartek, 14 marca 2013
Tu wszystko jest takie proste
Tu wszystko jest takie proste. Lankijczycy mają zawsze dużo czasu, nigdy się nie spieszą, są zawsze uśmiechnięci i wydawać się może, ze wszystko czego, potrzebują mają w zasięgu reki. My też poddaliśmy się tej atmosferze :) Zmieniamy wcześniej ułożone plany, gdy okazuje się, że któremuś z uczestników wycieczki zachciało się czegoś innego. I tak, pomimo wcześniejszej decyzji, ze wreszcie mamy jechać dalej, odłożyliśmy to na kolejny dzień :P Okazało się bowiem, że chcemy pójść na sąsiednią plażę, żeby pooglądać kolorowe rybki... skoro taka jest wola ludu ... ;)
Z wizytą u krawca
Nic tak nie cieszy, jak zachwyt dziecka :) Z tego powodu, po kilkudniowych poszukiwaniach odpowiedniej sukienki dla Starszej Siostry wpadliśmy na pomysł, że można taką uszyć. Proste, prawda? Że też zajęło nam to kilka dni :P
W związku z faktem, że kobiecie zawsze trudno podjąć decyzję, Starsza Siostra zwizytowała dwa miejsca :) W jednym z nich zamówiła piękną niebieską sukienkę. Mimo tego, że sukienkę zamówiliśmy dzień wcześniej i miała być gotowana na nasze przyjście, okazało się, ze Pani Krawcowa, gdy tylko nas zobaczyła, rzuciła się do maszyny do szycia z okrzykiem "I do now" :) Miała być skończona za 30 minut, więc MaMa i Starsza Starsza poszły odebrać drugą suknię, tym razem czerwoną. Na szczęście w drugim miejscu sukienka już czekała. Starsza Siostra oniemiała z zachwytu! Oczywiście nie chciała jej zdjąć i wracał już w nowej ;)
Po powrocie do pierwszego miejsca Pani Krawcowa uwijała się przy maszynie
A po powrocie do pokoju znów przymierzyła niebieską oraz nowy kapelusz - chyba się podoba ;)
10.03.2013 - Mirissa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz