poniedziałek, 25 lutego 2013

Kandy Dance


W Kandy byliśmy ok. 16, zalogowaliśmy się do wykupionego wcześniej hotelu Settle Inn (nie polecam), odświeżyliśmy nieco i pojechaliśmy zażyć trochę tutejszej kultury. Kandy Dance to pokaz lokalnych tańców tradycyjnych - różne układy, stroje, bębny, jedzenie ognia, itp. Bardzo nam się podobało, nawet Starsza Siostra siedziała jak zamurowana, ale nie będę się rozwijał, bo już późno ;) Zobaczcie sobie sami, chociaż zdaję sobie sprawę, że tych parę fotek nie jest w stanie oddać piękna tego przedstawienia:














Później przenieśliśmy się do amfiteatru pod gołe niebo, żeby obejrzeć chodzenie po rozżarzonych węglach i dalsze zabawy z ogniem, ale było już ciemno i nie wyszły mi żadne sensowne fotki, które można by zaprezentować ;) 

Po takich wrażeniach artystycznych nasz driver zawiózł nas na kolacje do knajpy na wzgórzach z pięknym widokiem na miasto i jezioro. Generalnie słabizna - zbyt drogo i niezbyt smacznie... Po powrocie do hotelu postanowiłem ruszyć w miasto po piwo do papierosa, podczas gdy żona usypiała dzieciarnie. Na Sri Lance nawet na sprzedaż piwa trzeba mieć licencję, więc czasami znalezienie czegoś może być niezłym wyzwaniem. Ale gdy w pierwszym sklepiku z brzegu, spytałem, gdzie można kupić piwo, sprzedawca konspiracyjnym szeptem (po drugiej stroni ulicy stał policjant) odpowiedział, że ma duże puszki po 300 LKR (podwójna cena sugerowana przez producenta). Gdy ją zaaprobowałem, przyniósł mi takie coś:   


zawinięte w podwójne foliowe torebki, żeby nie było widać, co jest w środku. Piwo, to piwo, pomyślałem, w końcu jestem na bezrybiu... ale to było ciepłe :/ Ach, szkoda, że nie miał Liona. No cóż, jak to na mecie - byle mocniejsze, i tak się sprzeda. 


24.02.2013 - Kandy

2 komentarze:

  1. o widzimy, że znalazł się czas i wena :) oczywiście czytamy wszystko. Pozdrawiamy serdecznie i do zobaczenia gdzieś w świecie lub w Warszawie :)

    aha, czemu Settle Inn nie polecasz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Szaro, buro i ponuro. Na pewno nie dla rodzin z dziecmi. Pokoj bez okna co dla mnie jest psychodeliczne z lekka:P Ale obsluga i cala reszta na piatke. Dobre sniadanie, Ale ja cala noc mysllam, ze my tego okan nie mamy:P To jesli chodzi o Settle Inn. Czytalam Wasze "przygody". Dorotce zdrowia i usciski. Ale nam tu dobrze, Ihahahahaha! Mlode cudnie. Az jestem w szoku! Buziaki dla Was. I do zobaczyska!

    OdpowiedzUsuń